11 LISTOPADA - ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI
Opowiedz mi swoimi słowami
Szkic literacki z narodzin polskiej niepodległości
Posłuchaj mnie Wnusiu – powstałam jak feniks
z królewskich popiołów Polski.
Kiedy stałam się niepodległa Twój pradziadek miał dziesięć lat,
jak ty dzisiaj. Niepodległość wywalczyłam po latach zaborczej niewoli,
wkrótce po zakończeniu pierwszej wojny światowej w 1918 roku.
Jej powstanie świętujemy corocznie 11 listopada.
Zawdzięczam ją wielu moim wybitnym rodakom, a dzięki strategii
i mądrości marszałka Józefa Piłsudzkiego,
pokonałam czerwony bolszewizm w bitwie warszawskiej,
zwanej ,,Cudem nad Wisłą”.
Jako Matka Polka – dumna i niepodległa, przytuliłam
pod skrzydła orła wszystkie miasta i wioski,
szczególną troską otoczyłam ludność różnych stanów, szczególnie
bogatych w wiarę i miłość do Ojczyzny.
Nie zdążyłam dobrze okrzepnąć, kiedy Świat zawirował na nowo
i chmury zaczęły się kłębić nade mną.
Taniec śmierci połączył bolszewizm i faszyzm,
wywołał drugą wojnę światową, aby upokorzyć nasz Naród.
Broniłam się wysiłkiem wszystkich moich synów,
zostałam opuszczona przez przyjaciół z Londynu i Paryża – uległam.
Wojna niosła barbarzyństwo, naziści palili ludzi w komorach,
zabijali niewinnych, znęcali się okrutnie.
Przetrwałam wojenne lata w godności, walcząc w konspiracji,
a także na frontach walk zachodnich i wschodnich Europy.
Koniec tej okropnej wojny wyczerpał moje siły,
nie miałam możliwości, aby sprzeciwić się mocarstwom
ustalającym strefę wpływów przy nowym podziale Europy.
Sowieci wymusili na uczestnikach konferencji w Jałcie zmianę granic,
pozbawiając Polskę wschodnich terenów z Wilnem i Lwowem.
Przykro mówić, ale wielu naszych synów zdradziło idee swoich ojców,
omamieni ideologią komunizmu, przeszli na ich stronę
i podstępnie przebrali mnie na ,,ludową babuszkę”.
Zaczęły się represje, bogatym zabierano lub rozkradano dobytek,
tylko dlatego, że byli bogatsi i nie uznawali komunizmu,
rozpoczęto sowietyzację ludzi z miast i kolektywizację na wsi.
Wszystko działo się nie tak, życie stało się udawane, nijakie,
rządził fałsz z obłudą. Niektóre grupy rodaków co sercem
i wiarą ojców działały, buntując się przeciw komunistycznej władzy,
tłumiono bratnią ręką. Po buncie robotników w Poznaniu,
Radomiu, władza ludowa częściowo zaprzestała represji,
jednak nadal prowadziła walkę z Kościołem, był to okres
siermiężnej gomułkowszczyzny. Zryw robotników Grudnia 1970 roku,
zaowocował następnym tąpnięciem, władza wprowadziła
częściową odwilż, socjalizm z ludzką twarzą,
który trwał do ponownego zrywu robotników i strajków,
zainspirowanych przez powstały Związek Solidarność.
Bunt o wolność objął cały kraj, naród przetrwał trudny czas
stanu wojennego, wyprowadzono upadający system władzy,
wywalczono upragnioną wolność oraz zmianę ustroju.
W demokratycznych wyborach naród powołał Prezydenta,
Sejm i Senat, nastał nowy rząd, a sądy stały się powszechne.
Świat stał się dla nas otwarty, jesteśmy w sojuszach gospodarczych,
wojskowych, podróżujemy swobodnie na równi z innymi nacjami.
Dumna jestem z mojej niepodległości, chociaż zgrzytów,
sporów i nieustającej dyskusji jest u nas pod dostatkiem,
a to traktaty z Unią niedobre, kler się wtrąca do władzy, traci
duchowe zaufanie, sądy nie są już tymi sądami, telewizja kłamie,
a partie kłócą się, pozostając przy swoich ideowych racjach.
Nasza demokracja staje się coraz bardziej zaściankowa,
a niektórzy synowie nadal marzą o Polsce pomiędzy morzami.
Twoja i moja Polska obchodzi 11 listopada 2021 roku
sto trzy lata,
czy nie boisz się takiej niepodległości?
Widzisz wnusiu.
Moja niepodległość została zdobyta krwią twoich przodków,
a demokracja – jest jej siostrą, która cieszy się wolnością ludzi,
sprawiedliwością, pokojem oraz swobodą wypowiedzi.
Ja zawsze będę stała przy wyborze dokonanym przez Naród.
Stanisław Chutkowski