Rejs Wartą do Puszczykowa członków Koła Seniorów SIMP w Poznaniu
W dniu 21 czerwca 2017 r. Koło Seniorów odbyło rejs do Puszczykowa. Oprócz atrakcyjnego rejsu, drugą atrakcją było zwiedzanie Muzeum – Pracowni Arkadego Fidlera.
Rejs rozpoczął się z małym opóźnieniem, gdyż kilku naszych kolegów, (i to o dziwo, starych poznaniaków), długo błądziło po Ostrowie Tumskim zanim odnaleźli statek „BAJKA” zacumowany w przystani pasażerskiej na Warcie przy Katedrze Poznańskiej od strony ulicy Panny Marii, tuż przy moście Chrobrego. Przy trampie witał uczestników organizator wycieczki kolega Stanisław Chutkowski. Przy pięknej pogodzie po skompletowaniu pasażerów, cumy zostały rzucone i statek rozpoczął rejs w górę Warty.
Z zaciekawieniem obserwowaliśmy mijane obiekty: improwizowane plaże, mosty stare i najnowsze, dawne łazienki miejskie, nadbrzeże przeładunkowe Cegielskiego do załadunku na barki wielkogabarytowych zespołów silników okrętowych oraz obiekty miejskie, te stare np. historyczna gazownia jak i nowoczesne szklane biurowce, ujęcie wody do stawów infiltracyjnych wodociągów AQUANETU w Dębinie i inne. Wszystko to można podziwiać jedynie płynąc nurtem Warty.
Załączone zdjęcia ilustrują przebieg tego ciekawego rejsu. Po przepłynięciu statku pod mostem Przemysła całkowicie zmienił się obraz Warty. W obrębie miasta brzegi rzeki są ocembrowane betonowymi płytami przerośniętymi zielskiem i krzewami. Od mostu Przemysła skończyła się ocembrowana rzeka, której na szczęście nie uregulowała jeszcze cywilizacja, a jedynie nieliczne ostrogi, urozmaicają ścianę zieleni wzdłuż brzegów Warty. Minęliśmy Starołękę, Luboń, Czapury, Wiry i dotarliśmy do celu w Puszczykowie, gdzie po zaimprowizowanym trapie opuściliśmy statek i udaliśmy się do celu wycieczki – Muzeum-Pracownia Arkadego Fidlera. Ekspozycja jest imponująca. Od egzotycznych wyrobów ludowych, eksponatów przyrodniczych po monumentalne kopie pomników dawnych cywilizacji i wreszcie repliki w skali 1;1 statku Kolumba „Santa Maria” i myśliwca Hurricane ze słynnego Dywizjonu 303. Zbiór opisać się nie da, koniecznie trzeba zobaczyć. W drodze powrotnej spotkaliśmy wielu trenujących wioślarzy i kajakarzy. W końcu rejs statku płynący z prądem wykonał zwrot w zatoce starego koryta Warty i zacumował w przystani. W zatoce była okazja obejrzeć wysoki ceglane nabrzeże przedwojennego portu przeładunkowego.
Wspólne pamiątkowe zdjęcie na tle katedry zakończyło wycieczkę. Trasa w jedną stronę wynosiła ok. 20 km. Rejs „pod prąd” do Puszczykowa trwał ok. 3 godziny a „ z prądem” ok. 2 godziny. Za udaną, bardzo atrakcyjną wycieczkę turystyczną 28 jej uczestników serdecznie dziękuję sprawnemu organizatorowi koledze Stanisławowi Chudkowskiemu.
Opracował kolega Andrzej Buxakowski przy współpracy kolegi Ryszarda Tietza.